- Bardzo dobrze czuję swoje nogi, stopy, palce i to jest rzecz, której nie czułem cztery lata temu. Dzisiaj to się dzieje - powiedział Tomasz Gollob w rozmowie z Marcinem Majewskim w programie "Trzeci Wiraż" w nSport+.
– Między tym, co było cztery lata temu, a tym, co jest teraz, to jest duża różnica. Czuję, że są rzeczy, które się dzieją pozytywnie. Zaraz po wypadku czułem się tak, jak czuje się człowiek, który zderzył się z czołgiem. Minęły blisko cztery lata i jest różnica, jest progres, że zaczynam się w miarę normalnie poruszać i dochodzę do tej sprawności, która jest możliwa. Zabiera mi to strasznie dużo czasu, wysiłku. Walczę z bólem – mówił Tomasz Gollob.
– Doktorzy mówią, że bardzo dobrze, że boli, bo to znaczy, że to żyje. To jest takie ze skrajności w skrajność. Cieszę się, że coś się dzieje, ale też nie dość poprawnie odbieram ten ból, bo jest to rzecz, której nie można zmierzyć żadną miarą. Ból towarzyszy mi codziennie, a największy jest w nocy i nad ranem – dodawał.
Nie zabrakło również pytania o marzenia. – Jeśli udałoby się choć trochę mnie “naprawić”, to marzę o przejechaniu się motocyklem. Może nie do takiego jeżdżenia stuprocentowego, ale tak na pięćdziesiąt procent możliwości i energii, to chętnie bym to jeszcze raz zrobił, chętnie bym parę kółek pojechał.
(red. mm)
I feel my legs, feet and toes very well and it is a thing which I didn’t feel four years ago. Today it is happening – said Tomasz Gollob in the conversation with Marcin Majewski in the program “Trzeci Wiraż” in nSport+
There is a big difference between what was four years ago and what is now. I feel that there are things which are happening positively. Right after the accident I felt like the man who crashed into a tank. Four years have nearly passed and there is a difference, there is progress, I have started moving quite normally and I have achieved the possible fitness. It takes me a lot of time , effort. I have been fighting with pain – said Tomasz Gollob.
The doctors say, that it is good that there’s pain, because it means that it is alive. It is going from one extreme to another. I am pleased that something is happening, but I don’t take this pain quite properly, because this is a thing which cannot be measured in any way. Pain accompanies me every day, the strongest at night and at dawn – he added
There was also a question about dreams – If it was possible to “repair” me at least a bit, I dream about going for a ride on a motorbike. Perhaps not hundred per cent riding, but fifty per cent of the possibility and energy, I would like to do it once more, I would like to go for a few laps.
« Wróć do aktualności
